Maryjo! Pragniemy uczyć się od Ciebie, jak z ręki Boga przyjmować radości i smutki, jak cieszyć się wielkimi darami i jak przebywać boleści. Bądź nam Mistrzynią i Matką! Nauczaj, ale i pocieszaj! Przytul nas do swego serca! Jezu nasz Zbawicielu, wspieraj nas swoją łaską, byśmy pozostawali wiernymi synami Twojej Matki.
Maryjo! Matko tułaczy! Okryj płaszczem swej opieki „nas wygnańców”, „synów Ewy”, którzy żyjemy „na tej łez dolinie”. Pomóż nam zobaczyć przy nas Jezusa Chrystusa – Bożego i Twojego Syna, aby to co jest pozornie niezrozumiałe – stało się zrozumiałe, byśmy zdolni byli opuścić ziemski dom i wędrować do niebieskiej ojczyzny.
Maryjo! Matko tułaczy! Okryj płaszczem swej opieki „nas wygnańców”, „synów Ewy”, którzy żyjemy „na tej łez dolinie”. Pomóż nam zobaczyć przy nas Jezusa Chrystusa – Bożego i Twojego Syna, aby to co jest pozornie niezrozumiałe – stało się zrozumiałe, byśmy zdolni byli opuścić ziemski dom i wędrować do niebieskiej ojczyzny.
Maryjo z drogi Krzyżowej! Jakże wielka musiała być Twoja boleść, gdy widziałaś Syna prowadzonego na ukrzyżowanie. Twego Syna przybiły do krzyża nasze grzechy. Pomóż nam zawsze widzieć Boże Miłosierdzie, unikać grzechów i powstawać z upadków.
Maryjo współumierająca z Jezusem! Maryjo cierpiąca z powodu naszych grzechów. Matko Najboleśniejsza! Jakże bardzo chcielibyśmy Cię pocieszyć i otrzeć łzy Twoje! Nie płacz Maryjo! My wszyscy wierzymy głęboko w Miłosierdzie Boże, które większe jest niż wszystkie nasze słabości. Śmierć Twojego Syna jest naszym zbawieniem.
Maryjo obecna przy Krzyżu Syna! Maryjo Zjednoczona ze Synem nawet po Jego śmierci. Twoja miłość jest większa niż śmierć! Jesteśmy duchem z Tobą przy zdejmowaniu Ciała Syna z krzyża. Zdjęto je wedle miejscowego zwyczaju. Martwe ciało jednak nie uległo rozkładowi. W nim Jezus powstał do życia, aby nam dać udział w Jego Zmartwychwstaniu.
Maryjo, Matko rzeczy niewidzialnych! Dopomóż nam sięgnąć poza grób wzrokiem wiary. Bądź przy tych wszystkich, którzy grzebią swoich najbliższych, zwłaszcza matkach tracących swoje dzieci. Pomóż nam tak patrzeć na śmierć, byśmy nie utracili sensu życia.
Koronkę do Siedmiu Boleści Maryi zatwierdził papież Benedykt XIII w 1724 r. Rozpowszechniona jest ona w całym Kościele. Matka Boża sama przypomniała o tym nabożeństwie podczas objawień Matki Bożej Bolesnej (1981-1983) trzem dziewczynkom w Kibeho w Rwandzie. Najświętsza Panna zwróciła się do jednej z widzących dziewczynek z Kibeho: „To o co was proszę, to pokuta. Chcę jedynie skruchy. Jeżeli będziecie odmawiać Koronkę do Siedmiu Boleści, rozważając ją, otrzymacie moc, by naprawdę żałować. Dziś wielu ludzi w ogóle nie umie prosić o przebaczenie. Nadal krzyżują mojego Syna. Dlatego chciałam was przestrzec. Proszę cię powiedz o tym całemu światu.”
Nabożeństwo do Siedmiu Boleści w Świętej Wodzie rozpoczęto odmawiać w 1996 r. Na wzór Nabożeństwa w Krypnie zaczęto odprawiać w Świętej Wodzie Różaniec do Siedmiu Boleści grupowo lub indywidualnie. Taka forma modlitwy rozważającej poszczególne Boleści Matki Bożej stała się bliższa w Roku Jubileuszowym. W 2002 r. z racji obchodów Roku Ks. Wacława Rabczyńskiego zrodziła się myśl wybudowania Kapliczek i rozmieszczenia ich na placu przed Górą Krzyży. Projekt ich został przygotowany przez Panią Krystynę Zawadzką z Białegostoku, zaś płaskorzeźby Boleści Maryi wykonała Pani Jadwiga S. Załęska z Supraśla. Poświęcenia Kapliczek dokonał 24 maja 2003r. Ks. Abp Stanisław Szymecki Metropolita Białostocki, podczas dorocznej Pieszej Pielgrzymki Kobiet. Oddane do publicznej czci Kapliczki są często odwiedzane przez rodziny z dziećmi. Wielu pielgrzymów przybywających do Świętej Wody ma pragnienie modlitwy do Siedmiu Boleści zakończonej przed Górą Krzyży na Błoniach Jana Pawła II. Nabożeństwo do Siedmiu Boleści Matki Bożej rozpoczyna się przy Krzyżu Papieskim obok kościoła. Prowadzone dalej Dróżkami zbiera w jedno modlitwy zanoszone przy kapliczkach, zapisane na Kamieniach Intencyjnych i w sercach pielgrzymów. Modlitwę wspiera błogosławieństwo udzielone przez św. Jana Pawła II.
Kyrie elejson, Chryste elejson
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty Boże
Święta Trójco, Jedyny Boże
Matko zasmuconych, módl się za nami
Matko, której duszę przeszył miecz
Matko, która uciekłaś z Jezusem, do Egiptu
Matko, która w smutku szukałaś Go przez trzy dni
Matko, która widziałaś Go wychłostanego i ukoronowanego cierniami
Matko, która stałaś przy nim, gdy wisiał na krzyżu
Matko, która wzięłaś Go w ramiona, gdy umarł
Matko, która patrzyłaś na składanie Go w grobie
O Maryjo Królowo męczenników – ocal nas swymi modlitwami
O Maryjo pociecho strapionych
O Maryjo obrono słabych
O Maryjo siło lękliwych
O Maryjo światłości zrozpaczonych
O Maryjo opiekunko chorych
O Maryjo ucieczko grzeszników
Przez gorzką mękę Twego Syna
Przez ból przeszywający Twoje serce
Przez ciężkie brzemię Twej udręki
Przez smutek Twój i opuszczenie
Przez Twoją żałość matczyną
Przez Twoje doskonałe poddanie się
Przez Twoje pełne zasług modlitwy
Od nadmiernego smutku
Od tchórzostwa
Od niecierpliwości
Od niepokoju i niezadowolenia
Od posępności i chmurnego usposobienia
Od rozpaczy i niewiary
Od ostatecznego braku skruchy
My grzesznicy – błagamy Cię wysłuchaj nas
Uchroń nas od nagłej śmierci
Naucz nas jak mamy umrzeć
Wspieraj nas w naszym konaniu
Strzeż nas od nieprzyjaciół
Wiedź nas do szczęśliwego kresu
Wyjednaj nam dar wytrwania
Wspieraj nas przed trybunałem sądu
Matko Boga
Matko najboleśniejsza,
Matko najbardziej opuszczona
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata zmiłuj się nad nami
K. Wspieraj nas, Najświętsza Panno Maryjo.
W. W każdej porze, w każdym miejscu.
Módlmy się: Panie Jezu Chryste, Boże i Człowieku, spraw, błagamy Cię, aby Twoja umiłowana Matka Maryja, której duszę miecz przeszył w godzinie Twojej męki, mogła nas bronić i teraz i w godzinie naszej śmierci, przez Twoje zasługi, Zbawco świata, który z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg na wieki wieków. Amen.
Upadając przed Tobą, o Panno Najboleśniejsza! Niepokalana Maryjo, najpokorniej cześć Ci oddaję, jako Matce Zbawiciela Mego, który Bogiem będąc, a Tobie cześć, uszanowanie i posłuszeństwo oddając, nauczył mnie, jaką cześć i uszanowanie winienem Ci składać. Racz, proszę Cię, przyjąć to uczczenie i tę służbę moją które Ci w tej nowennie całym sercem ofiarować pragnę.
Tyś jest bezpiecznym schronieniem grzeszników, szczerze pokutować chcących, słusznie się więc do Ciebie uciekam. Tyś Matką miłosierdzia, nie możesz więc być nieczułą na nędzę moją. Tyś po Jezusie całą nadzieją moją, a więc się spodziewam, że nie zechcesz wzgardzić czułą ku Tobie ufnością moją. Uczyń mnie już godnym synem Twoim, abym mógł pełnym prawem zawołać do Ciebie: O Matko moja, Matko! Okaż mi się Matką!
Zacznijcie usta nasze chwalić Pannę Świętą,
Zacznijcie boleść Matki głosić niepojętą.
Pani, siedmiu mieczami przebita boleści,
Spraw, niech każdy w swym sercu obraz Twój umieści.
Zanurz się duszo moja w morzu Jej cierpienia,
I w Jej sercu w twych smutkach szukaj ukojenia.
Chwała Ojcu i Jego na krzyżu Synowi,
I równemu Im w Bóstwie Świętemu Duchowi.
Jak była na początku i zawsze i ninie,
Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.
Witaj Matko Bolesna, Boga Służebnico,
Już w chwili zwiastowania Bolesna Dziewico.
Bo proroctwa wyroki dobrze Tobie znane,
Że Zbawiciel, Twe Dziecię, tak będzie nazwane:
„Wzgarda pospólstwa, robak, owca na zabicie”,
A w stajence we żłobie zacznie ziemskie życie.
Słyszysz Kapłanko święta, słowa Symeona,
Że odkupienia świata Twój Jezus dokona.
Że znakiem nieuznanym będzie w Izraelu
Na upadek, powstanie położony wielu.
Składasz ofiarę z Syna, Bóg Ci Go zabierze,
O jakżeś wielka, Matko, w drogiej Twej ofierze.
K. Boleść jest nieustannie w sercu mim (Rz 9,2).
W. I duszę Twoją miecz przeniknie (Łk 2,34).
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu Chwała.
K. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.
W. Amen.
Zawitaj, Domie Złoty, Lilio śnieżnobiała,
Któraś Świętego świętych w objęciach trzymała.
Szczęście Twoje niebiańskie wieść zakłóca sroga,
Że na Twe Boskie Dziecię nastaje złość wroga.
Gdy Herod wyciąć każe pierworodne syny,
Uchodzisz z Twym Dziecięciem w Egiptu krainy.
Ptaki mają swe gniazda, lisy swe mieszkania,
Syn Boży jest bezdomny od życia zarania.
Dzielisz z świętym Józefem swe życie tułacze,
Ileż razy w niedoli Twa dusza zapłacze.
K. Ustało w boleści życie moje.
W. A lata moje we wzdychaniu (Ps 30,12).
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Witaj, Wygnanko Święta w domku w Nazarecie,
Pełna szczęścia, żeś Twoje ocaliła Dziecię.
Szczęśliwaś Matko Boża, w Najświętszej Rodzinie,
Gdy patrzysz na Jezusa o każdej godzinie.
Skończyło lat dwanaście Twe Boskie Pacholę,
Idzie do Jeruzalem spełnić Pana wolę.
Został Jezus w świątyni wśród uczonych grona,
Wracasz sama z Józefem świętym zasmucona.
I niepewności boleść duszę Twą przysłania,
Nim Jezusa odnajdziesz po trzech dniach szukania.
K. Synu, cóżeś nam uczynił?
W. Oto ojciec Twój i ja żałośnie szukaliśmy Ciebie.
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Witaj, Matko niezłomna, cichych łez Krynico,
Oceanie cierpienia i zasług skarbnico.
Nadeszła wypełnienia proroctwa godzina,
Odkupienie ludzkości przez Twojego Syna.
Idzie Jezus niewinny na śmierć zasądzony,
Trzykrotnie upadając krzyżem obciążony.
Na widok Twój, o Matko, wstaje Syn kochany,
Z wieńcem cierni na głowie zrci, Ucieczko strapionych.
Wyzionął Jezus ducha, już Syn Twój nie żyje,
Już nie czuje, gdy włócznia Jego bok przeszyje.
Ty cierpisz dalej, Matko, i po Jego zgonie,
Zdejmują Syna z krzyża, kładą na Twym łonie.
Masz Go znowu przy sercu, lecz już nieżywego,
Pokrwawiona uściskiem ciała skrwawionego.
Całujesz martwe usta, liczysz wszystkie rany,
I gorzko szlochasz, Matko: Jezus mój kochany.
K. O wy wszyscy, którzy idziecie drogą, przystańcie i zobaczcie.
W. Czy jest boleść jako boleść moja?
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Witaj, Tęczo niebieska z rosy łez utkana,
Witaj, Łąko kwiatami ofiary zasłana.
Zrodziłaś Boskie Dziecię wśród bydlęty w żłobie,
Złożyłaś Jego zwłoki w pożyczonym grobie.
Przykryła Twego Syna Józefowa skała,
Tyś pod opieką Jana tylko pozostała.
Wracasz z pogrzebu, Matko, w życia podróż długą,
By odtąd wszystkich sierot zostać Matką drugą.
Współczując z Tobą, Matko, w bolesnej żałobie,
Złożenie miecza grzechów ślubujemy Tobie.
K. Dokąd odszedł umiłowany Twój Syn, o najpiękniejsza z niewiast?
W. Pójdziemy szukać Go z Tobą.
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Padając na kolana, składamy Ci w dani
Te Godzinki z miłością i prośbą, o Pani:
Byś nas w naszych cierpieniach Twą mocą krzepiła
I u Syna zbawienia łaskę wyprosiła.
Ciebie Polska męczeńska Patronką obrała,
Cześć Ci od nas, Twych dzieci, hołd i wieczna chwała.
K. Niech Cię pocieszą Matko Bolesna.
W. Wszystkie Twoje dzieci.
K. Pani, wysłuchaj modlitwy nasze.
W. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Módlmy się: Boże, w którego męce, według proroctwa Symeona, najsłodszą duszę chwalebnej Dziewicy i Matki Maryi miecz boleści przeniknął, spraw, prosimy, abyśmy, którzy Jej cierpienia i mękę ze czcią rozpamiętywamy, przez chwalebne zasługi i prośby wszystkich świętych wiernych miłośników krzyża owoc Twej Męki szczęśliwie otrzymać mogli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków. Amen.
Matko Boża Bolesna, która odbierasz cześć w sanktuarium w Świętej Wodzie, przynosimy Ci serca wypełnione miłością. Wypraszaj u Jezusa potrzebne łaski wszystkim Twoim dzieciom ufnie modlącym się przed Twoim wizerunkiem. Broń nas od wszelkiego zła. Najlepsza Matko, otaczaj płaszczem opieki Ojca Świętego, Kościół Katolicki, Ojczyznę naszą i Pielgrzymów. Amen!
Matko Bolesna, Maryjo, która od trzech wieków w tym kościele obdarzasz nas łaskami i czułym spojrzeniem kochającej Matki. Pani nasza, przychodzimy do Ciebie z całą naszą nędzą, radościami, smutkami, by doznać pociechy, utulenia i otrzymać potrzebne łaski wypraszane w każdym „Zdrowaś”. Matko z sercem przebitym, odbieraj od nas hołd należny Tobie w każdej rodzinie, domu. Ucz nas pokory, mówienia Bogu „fiat”. Wspieraj nas swoją obecnością i modlitwą w naszej trudnej codzienności. Wstawiaj się u Swego Syna, gdy będzie nam brakowało sił i upadniemy. Módl się za nami teraz, a szczególnie w godzinie śmierci naszej. Amen!
Maryjo, Matko Siedmiu Boleści! Twojemu potężnemu orędownictwu oddajemy całą naszą rodzinę i wszystkie inne rodziny miłe Tobie. Miej w swojej opiece nas wszystkich, nasze małżeństwa, dzieci, krewnych i przyjaciół. Racz wyprosić naszym zmarłym życie wieczne, ochraniaj nasze domy i dobytki, przymnażaj nam wiary, nadziei i miłości, byśmy mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i otrzymać niewiędnący wieniec chwały. Amen!
O najukochańsza w tym cudownym Obrazie, Matko Boża i jedyna po Bogu Pociecho! Zbliżam się do Ciebie z ufnością, jako dziecię do najlepszej Matki. Rzucam się jak żebrak i grzesznik niegodny do Twych stóp, bo Ty jesteś Ucieczką grzeszników. Błagam usilnie: racz mi wyjednać u Twego Boskiego Syna odpuszczenie grzechów i pocieszyć w mym utrapieniu (tu wymień łaskę, o którą prosisz). Tyle zdziałałaś cudów w tym miejscu, wybranych przez Ciebie. Tylu chorych uleczyłaś. Tylko strapionym i uciśnionym łzy otarłaś i w ich zbolałe serca wlałaś balsam pociechy. Mocno więc ufam, że mnie nie opuścisz w niedoli. Jako Matka i Pocieszycielka nasza ulitujesz się nad skruszonym grzesznikiem i przyjmiesz w swą świętą opiekę teraz i w godzinę śmierci. Amen!
Anastrozole for erectile dysfunction web tadalafil crushed. Zava sildenafil try this headaches from cialis; cialis internet satış visit this site kamagra erectiepillen kopen; normal dose tadalafil link cheap sildenafil medication. Viagra alternative uses post to sildenafil 25mg, erectile dysfunction impotence highly recommended tadalafil cena, cialis generički tadacip Resources cialis time graph; l arginine and tadalafil right here how long cialis. Viagra generic pill my sources is 5mg of cialis enough. Invictus tadalafil 20 mg precio his opinion tadalafil 20mg in u.s., tadalafil australia to know more purchase levitra in canada; buying cialis online gb right here viagra alzheimer. Does kamagra work read info does viagra work for women; sildenafil blood in urine visit this site tadalafil once a day. Levitra from canada fast shipping use 100 mg sildenafil dosage. Tadalafil powder canada please click at this link viagra side effect; what does female cialis do go now sildenafil 50mg tablets price; ed medication sildenafil this site viagra cialis online, tadalafil generic price usa great site order levitra drugs canada
O Maryjo, Matko Siedmiu Boleści, w Tobie ufność pokładamy, Ciebie jak Matkę w potrzebie wzywamy, byś nas broniła, przy sobie miała. Bogu oddała. Amen!
Choć Koronka do Siedmiu Boleści Matki Bożej nie jest w Kościele nową modlitwą (zatwierdził ją papież Benedykt XIII w 1724 r.), to jednak praktyka ta została zapomniana przez większość chrześcijan. Przypomniała o niej Matka Boża Bolesna w Rwandzie, która ukazywała się w latach 1981-1983 trzem uczennicom z Kibeho w Rwandzie (środkowowschodnia Afryka). Koronkę do Siedmiu Boleści w Świętej Wodzie rozpoczęto odmawiać w 1996 r.
Na wzór Nabożeństwa w Krypnie zaczęto odprawiać w Świętej Wodzie tę koronkę zarówno grupowo i indywidualnie. Koronka do Siedmiu Boleści Matki Bożej odmawiana jest w soboty po Mszy Świętej o godz.15:00, w niedziele po Mszy Świętej o godz.10:00 (od maja do października). Modlitwa ta polega na rozważaniu kolejnych Boleści Matki Bożej, tj.: proroctwa Symeona, ucieczki do Egiptu, zgubienia Jezusa, spotkania na Drodze Krzyżowej, ukrzyżowania i śmierci Jezusa, zdjęcia z krzyża, złożenia do grobu. Taka forma modlitwy stała się nam w Świętej Wodzie jeszcze bliższa w Roku Jubileuszowym. W 2002 r. z racji obchodów Roku ks. Wacława Rabczyńskiego powstała myśl wybudowania Kapliczki Siedmiu Boleści i rozmieszczenia ich na placu przed Górą Krzyży. Ich projekt został przygotowany przez Panią Krystynę Zawadzką z Białegostoku, zaś płaskorzeźby Boleści Maryi wykonała Pani Jadwiga S. Załęska z Supraśla. Poświęcenia Kapliczek dokonał 24 maja 2003 r. ks. abp. Stanisław Szymecki, podczas dorocznej Pieszej Pielgrzymki Kobiet. Oddane do publicznej czci Kapliczki są często odwiedzane przez rodziny z dziećmi. Wielu pielgrzymów przybywających do Świętej Wody ma pragnienie modlitwy do Siedmiu Boleści zakończonej przed Górą Krzyży na Błoniach Jana Pawła II. Nabożeństwo do Siedmiu Boleści Matki Bożej rozpoczyna się przy Krzyżu Papieskim obok kościoła, prowadzone dalej zbiera w jedno modlitwy zanoszone przy kapliczkach, zapisywane na kamieniach intencyjnych i w sercach pielgrzymów. Modlitwę wspiera błogosławieństwo udzielone przez Św. Jana Pawła II.
W latach 1981-1983 Matka Boża Bolesna ukazała się trzem uczennicom z Kibeho w Rwandzie (środkowowschodnia Afryka), gdzie wezwała do odmawiania Koronki do Siedmiu Boleści. Te objawienia Maryi zostały potwierdzone autorytetem Kościoła Katolickiego w dniu 29 czerwca 2001 r. W uznaniu objawień z Kibeho za autentyczne dużą rolę odegrał fakt, że Matka Boża, płacząc, zapowiedziała widzącym, że w Rwandzie będą się działy przerażające rzeczy. Dziewczęta widziały rzeki pełne krwi, mordujących się wzajemnie ludzi, porozrzucane, zmasakrowane ciała i wiele innych wstrząsających obrazów. Odpowiadały one dokładnie temu, co zdarzyło się w tym kraju w 1994 r., podczas niebywałej zbrodni międzyplemiennej dokonanej na ludności pochodzenia Tutsi dokonanej przez ekstremistów Hutu. Masakra pochłonęła ponad milion ofiar, a niezliczone rzesze ludzi okaleczyła fizycznie i psychicznie. Lilla Danilecka słusznie przekonuje, że bolesne i jakże wymowne wezwanie Matki Bożej orędzie z Kibeho powinno być słyszane na całym świecie. Jest ono bowiem aktualne szczególnie teraz, gdy w obliczu eskalacji przemocy i niesprawiedliwości w różnych zakątkach świata, coraz wyraźniej brzmią słowa św. Pawła: „Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska”.
W Kibeho Maryja jako pierwszej objawiła się szesnastoletniej Alphonsine Mumureke, która 28 listopada 1981 r. w refektarzu nagle usłyszała wołanie: „Dziecko moje!” Alphonsine uklękła, uczyniła znak krzyża i spytała: „Pani, kim jesteś?”. Maryja odpowiedziała: „Jestem Matką Słowa”. Alphonsine wspomina, że Maryja była nieporównywalnie piękna. Jej skóra nie była zupełnie biała. Była boso, ubrana w białą tunikę i biały welon. Ręce miała złożone na wysokości piersi, z palcami skierowanymi do góry. W swoich rozmowach z Maryją Alphonsine zachowywała zawsze wielką prostotę, tak jakby rozmawiała z najlepszą przyjaciółką. Zwracała się do Maryi: „Umubyeyi”, co w języku kinyarwanda znaczy „Mamusiu”. Podczas objawienia 25 czerwca 1982 r. Alphonsine zapytała Maryję, czy brakiem szacunku będzie nazywać Ją bardzo rodzinnym, ciepłym zwrotem: „Disi we”, czyli „Kochanie”. Maryja odpowiedziała jej: „Kiedy dziecko jest bez zarzutu wobec swojej matki, mówi jej wszystko, co nosi w sercu. Zresztą, ja nie postępuję tak, jak ludzie. Mimo że jestem Matką Boga, potrafię być naturalna i pokorna, zniżyć się do waszego poziomu o wiele lepiej niż wy potraficie to czynić między sobą. Dlatego lubię, kiedy dziecko bawi się ze Mną, gdyż dla Mnie jest to najpiękniejszym znakiem jego zaufania i miłości. Wszyscy, którym się to nie podoba, nie rozumieją tajemnic Bożych. Bądźcie wobec Mnie jak małe dzieci, ponieważ lubię was pieścić. Czy gdybym była na was zagniewana, mielibyście odwagę tak się do Mnie zwracać? Każda matka woli raczej pieścić swoje dziecko, aby umiało mówić jej o wszystkim, co chce. Nie należy bać się własnej matki”. Maryja objawia się Alphonsine jako mama, która słucha swojego dziecka, radzi, poucza, a nawet karze, jeśli trzeba, lecz kary prawdziwej matki nigdy nie są dla dziecka ciężkie. Rwandyjskie przysłowie mówi, że matka bije bardzo miękkim kijem. To właśnie Maryja chce nam dać do zrozumienia: Bądźcie dla Mnie dziećmi. Jestem waszą Matką. Nie powinniście się Mnie bać, lecz kochać Mnie. Alphonsine mówi także, że Maryja przybyła do Kibeho, aby przygotować świat na przyjście swojego Syna. W Kibeho mówi się więc, że świat się skończy, że zbliża się nadejście Jezusa, że koniec świata nie jest karą, ale że był on przewidziany od zawsze. Maryja przychodzi nas o tym uprzedzić i przygotować na przyjście swojego Syna. Musimy cierpieć z Jezusem, modlić się, być apostołami, aby przygotować się na Jego powrót.
Matka Boża Bolesna w Rwandzie objawiała się również Nathalie Mukamazimpaka (od 12 stycznia 1982 r. do 3 grudnia 1983 r.). Orędzie, jakie usłyszała Nathalie dotyczyło pokory, gotowości pełnienia woli Bożej, ofiarowania siebie, miłości i pogłębienia modlitwy. Nathalie mówi przede wszystkim o chrześcijańskim sensie cierpienia i daje tego przykład swoim życiem. 31 maja 1982 r., w obecności dwudziestu tysięcy ludzi, Nathalie poprosiła Matkę Bożą o cudowne źródło wody dla Kibeho. Maryja dała jej jednak do zrozumienia, że jest inna, ważniejsza dla życia człowieka woda. Jezus mówi o niej: „Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza” (J 7, 38). Nathalie nie otrzymała cudownego źródła dla Kibeho, ale wieczorem tego samego dnia na wszystkich zebranych podczas objawienia spadł nagle obfity, przyjemny deszcz. Wielu dostrzegło w tym znak błogosławieństwa Maryi i Jezusa. 5 sierpnia 1982 r. Maryja rzekła: „Mówię do was, ale nie słuchacie. Chcę was podźwignąć, a wciąż nie chcecie wstać. Wołam was, a udajecie głuchych. Kiedy zaczniecie czynić to, o co was proszę? Jesteście obojętni na wszystkie Moje wezwania. Kiedy zaczniecie interesować się tym, co pragnę wam powiedzieć? Daję wam wiele znaków, a ciągle nie wierzycie. Jak długo jeszcze będziecie głusi na Moje wezwania? Nathalie często powtarza, że świat jest chory, że musimy modlić się za świat i żałować za grzechy: „Kiedy z dziecko się zgubi, czasem nie jest tego i świadome, nie odczuwa niepokoju. To rodzice niepokoją się o dziecko, odczuwają smutek z jego powodu. Ty także, Maryjo, martwisz się z powodu tego, jacy jesteśmy” (4 lipca 1983 r.). Maryja często mówiła: „Obudźcie się, wstańcie, obmyjcie się i bądźcie czujni”.
Trzecią dziewczynką, która ujrzała objawienia była Marie-Claire Mukangango, której Matka Boża ukazywała się jej od 2 marca 1982 do 15 września 1982 r. Od tamtej pory Marie-Claire powtarza, że trzeba rozważać Mękę Jezusa i głęboki ból Jego Matki. Trzeba odmawiać różaniec i koronkę do Siedmiu Boleści Matki Bożej, żeby otrzymać łaskę żalu za grzechy. Podczas pierwszego objawienia Maryja powiedziała: „Żałuj za grzechy! Żałuj za grzechy! Żałuj za grzechy! Nie zwracam się tylko do ciebie, lecz do wszystkich. Ludzie współcześni nie czują już tego zła, które czynią. Kiedy ktoś popełni grzech, nie przyznaje się, że źle postąpił. Proszę was, żałujcie za grzechy. Jeśli będziecie odmawiać tę koronkę, rozważając ją, będziecie mieli siłę do wzbudzenia w sobie skruchy. Dzisiaj wielu ludzi nie potrafi już prosić o przebaczenie. Ci ludzie znów krzyżują Syna Bożego. Przyszłam wam o tym przypomnieć, szczególnie tu, w Rwandzie, gdyż znajduję tu jeszcze ludzi pokornych, którzy nie są przywiązani do bogactw ani do pieniędzy.” 15 sierpnia 1982 r. dziewczyna ujrzała siebie stojącą pośrodku dużego ciernistego krzewu. Siedem razy upadła w cierniste krzaki, a Maryja powiedziała: „Upadłaś siedem razy w ciernie, abym mogła poruszyć zatwardziałe serca ludzi. Świat jest chory, moje dzieci, musicie się umartwiać, żeby pomóc Jezusowi w zbawieniu świata”.
(na podstawie artykułu pt. Kibeho – orędzie z serca Afryki, autorstwa Lilli Danileckiej, opublikowanego w czasopiśmie „Miłujcie się” z dnia 16 maja 2016 r.)